Ponad dwudziestu aktywistów i aktywistek Greenpeace i Dzikiej Polski ponownie zablokowało pracę ciężkich maszyn do przemysłowego wyrębu Puszczy Białowieskiej. Maszyny w ostatnich dniach wycinały las w strefach chronionych UNESCO w nadleśnictwie Browsk. Protest ma zwrócić uwagę na odbywającą się dzisiaj w Puszczy wizytę przedstawicieli państw komitetu UNESCO. Spotkanie to utrzymywane było w tajemnicy i do wzięcia w nim udziału nie zaproszono organizacji pozarządowych i naukowców przeciwnych działaniom ministra Jana Szyszko.

Grupa aktywistów i aktywistek Greenpeace i Dzikiej Polski zablokowała wielką maszynę do masowej wycinki drzew, która w ostatnich dniach pracowała przy wyrębie chronionej przez UNESCO części Puszczy Białowieskiej. Aktywiści zablokowali jej pracę własnymi ciałami i rozwinęli bannery z hasłami „Stop wycince” i „Cała Puszcza parkiem narodowym”.

– Minister Szyszko przekracza granice rozsądku. To niebywałe, że na dwa tygodnie przed szczytem UNESCO, którego gospodarzem jest w tym roku nasz kraj, minister Szyszko po raz kolejny z dużą determinacją zmierza ku obniżeniu prestiżu Puszczy i ośmieszeniu Polski na arenie międzynarodowej. Nie tylko zezwala na dewastację Puszczy przez maszyny do masowej wycinki, ale także opowiada banialuki o bezprawnym wpisaniu jej na listę światowego dziedzictwa UNESCO – powiedziała Katarzyna Jagiełło z Greenpeace. – Trwa też ministerialne przeciąganie liny: do Białowieży przywieziono właśnie przedstawicieli państw wchodzących w skład komitetu UNESCO. Co typowe dla działań ministra, do spotkania nie zaproszono ani naukowców ani organizacji pozarządowych, które mogłyby pokazać prawdziwe oblicze dewastacji Puszczy Białowieskiej przez ciężkie maszyny – także w strefach UNESCO.

– Minister Szyszko próbuje za wszelką cenę zdeprecjonować wartość puszczy jako światowego dziedzictwa – nie możemy na to pozwolić, dlatego kontynuujemy blokady ciężkiego sprzętu. Za jego przyzwolenie wycinka w strefach chronionych jest kontynuowana, a przez to najcenniejsze fragmenty lasu chronione przez UNESCO znikają – powiedział Adam Bohdan z Dzikiej Polski.

Wyniki leśnych patroli Greenpeace i Dzikiej Polski jednoznacznie wskazują, że prowadzone w tym roku wycinki w Puszczy obejmują stare, bezcenne przyrodniczo fragmenty lasu dotychczas wyłączone z cięć, między innymi w strefach ochronnych UNESCO. Według danych z nadleśnictw około 40% cięć wykonanych było w tych częściach Puszczy, które zgodnie ze zobowiązaniami Polski wobec UNESCO są wyłączone z wycinki. Wyręby te trwają do dziś, mimo że na początku czerwca eksperci UNESCO w roboczym dokumencie przygotowanym na lipcowy zjazd Komitetu UNESCO wyrazili zaniepokojenie prowadzoną przez Polskę intensywną gospodarką leśną w Puszczy oraz wnioskują o wszczęcie formalnej procedury, która ma sprawdzić, czy Puszcza nie musi być wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa w Zagrożeniu. Dokument przygotowany przez ekspertów będzie dyskutowany podczas 41. sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa, która odbędzie się na początku lipca w Krakowie.

Maszyny zablokowane dziś przez aktywistów w ostatnich dniach cięły drzewa właśnie w obszarach ochronnych UNESCO, w których nie powinny pracować. Pokojowe protesty w Puszczy Białowieskiej rozpoczęły się pod koniec maja. Dzisiejsza akcja to piąta blokada ciężkiego sprzętu wycinającego Puszczę Białowieską przeprowadzona przez aktywistów Greenpeace i Dzikiej Polski w ostatnich tygodniach. W tym czasie w całym kraju odbywają się również koncerty, spacery obywatelskie i manifestacje solidarnościowe, które łączy wspólne przesłanie: Stop wycince – cała Puszcza parkiem narodowym!