Na Węgrzech nie będzie GMO!!!!

Informacja prasowa - 19 stycznia, 2005
Po wczorajszej akcji Greenpeace'u, rząd węgierski błyskawicznie podjął decyzję zakazującą importu, uprawy i produkcji ziaren kukurydzy modyfikowanej genetycznie.

Wczoraj rano 15 aktywistów Greenpeace'u zablokowało wejście do gabinetu premiera Węgier, używając worków pełnych kukurydzy. Ekolodzy domagali się natychmiastowego wprowadzenia zakazu importu do ich kraju ziaren kukurydzy modyfikowanej genetycznie. Tylko taka decyzja rządu może powstrzymać ekspansję międzynarodowych korporacji, które z handlu GMO czerpią krociowe zyski. Podobnie jak w Polsce, tak i na Węgrzech, mimo nacisków ekologów, decyzja o wprowadzeniu zakazu była odwlekana miesiącami.

Dziś rząd węgierski wprowadził zakaz importu, uprawy i produkcji kukurydzy MON 810 .

Rząd węgierski podjął jedyną słuszną decyzję w obliczu zagrożenia ze strony GMO dla rolników i konsumentów swojego kraju. Jeżli rząd polski nie chce być odpowiedzialny za szkody wynikłe z zanieczyszczenia naszych pól organizmami genetycznie modyfikowanymi, musi pójść w ślady Węgrów. I to nie za miesiąc, ale natychmiast. -  powiedział Maciej Muskat, koordynator kampanii Greenpeace'u. 

Komisja Europejska, we wrześniu 2004,  zezwoliła na handel ziarnami kilku odmian roślin modyfikowanych genetycznie. Na liście znalazły się ziarna kukurydzy produkowane i sprzedawane przez dwóch międzynarodowych gigantów Monsanto i Pioneer. Tylko te kraje unijne, które wprowadziły zakaz ich importu, na podstawie tzw. klauzuli bezpieczeństwa, nie mają się czego obawiać.