Unijna porażka w walce ze zmianami klimatu

Dzisiejsze porozumienie w sprawie pakietu klimatycznego jest sprzeczne z długoterminowymi celami UE

Informacja prasowa - 12 grudnia, 2008
Liderzy państw Unii Europejskiej zawarli dziś w Brukseli porozumienie dotyczące pakietu energetyczno-klimatycznego. Być może udało im się osiągnąć egoistyczne cele, takie jak uprawnienia do emisji CO2, jednak z punktu widzenia walki ze zmianami klimatu, a więc z punktu widzenia przyszłości nas wszystkich jest to kompletna porażka.

Elektrownia w Bełchatowie

Elektrownia w Bełchatowie

W przyjętym kształcie pakiet jest zupełnie niespójny z długoterminowym celem Unii, jakim jest powstrzymanie wzrostu średniej globalnej temperatury poniżej 2 stopni Celsjusza. Pakiet nie wymusza bowiem w wystarczającym stopniu redukcji emisji gazów cieplarnianych w Europie - ani w energetyce, ani w przemyśle ciężkim, ani w innych branżach.

"Naszym zdaniem polski rząd mija się z prawdą, twierdząc, że polityczne cele pakietu nie są zagrożone. Wszystkie wprowadzone do niego zmiany spowodują, że Unii nie uda się do 2020 roku zmniejszyć jej emisji nawet o założone 20%, nie mówiąc już o 30 czy 40 procentach, które są konieczne dla ratowania klimatu." - powiedział Maciej Muskat, dyrektor Greenpeace Polska.

Jednym z podstawowych mechanizmów, które - według projektu Komisji Europejskiej -miały zmusić Unię do redukcji emisji gazów cieplarnianych był system handlu emisjami (ETS). Komisja chciała, by już od 2013 roku wszystkie zezwolenia na emisje generowane przez energetykę i przemysł były przez te branże kupowane. Ten instrument został pod presją polskiego rządu drastycznie osłabiony. Polska i kraje nadbałtyckie dostały przywileje dla swojej przestarzałej energetyki - na początku aż 70% ich emisji będzie zwolniona z systemu handlu. Dopiero w 2020 roku branża ta będzie musiała kupować 100% swoich emisji. Co więcej, w wyniku nacisków Niemiec, również przemysł w całej Unii będzie dostawał większość uprawnień do emisji za darmo.

Z kolei inny element pakietu, dyrektywa "Effort Sharing" zakładała redukcję z innych, mniej emisyjnych źródeł. Została ona również poważnie osłabiona poprzez możliwość realizowania projektów niskoemisyjnych poza granicami Unii, a następnie wliczanie ich w bilans uzyskanych redukcji. W ten sposób kraje Unii będą mogły ponad 65 % swoich zobowiązań wypełnić realizując inwestycje za granicą, zamiast redukować emisje w Europie.

"Rzekomy sukces Tuska w Brukseli jest w rzeczywistości porażką dla polskiej gospodarki i dla klimatu. Polska mogła uzyskać znacznie więcej pieniędzy z handlu emisjami, które mogłaby przeznaczyć na modernizację energochłonnej gospodarki oraz inwestycje w produkcję czystej energii. Premier Tusk wybrał jednak interes wielkich koncernów energetycznych, które będą dostawać pieniądze za spalanie naszej przyszłości. Ponadto, osłabiając pakiet, Unia przestała być liderem w walce o powstrzymanie zmian klimatu. Zamiast dbać o bezpieczeństwo naszych dzieci i mieszkańców zagrożonych obszarów, takich jak Tuvalu czy Gdańsk, zadbała o interes przemysłu" - powiedział Maciej Muskat, dyrektor Greenpeace Polska.

Zobacz także:

- Odnawialny Blog - Grzegorza Wiśniewskiego

Działaj teraz!

Zmuś rząd Polski do działania na rzecz ochrony naszej przyszłości! Podpisz petycję, domagając się przyjęcia odpowiedzialnej polityki energetycznej!

Wesprzyj nas!

Działamy dzięki indywidualnemu wsparciu wielu osób z całego świata! Dołącz do nas!

Działaj teraz!

Zmuś rząd Polski do działania na rzecz ochrony naszej przyszłości! Podpisz petycję, domagając się przyjęcia odpowiedzialnej polityki energetycznej!

Wesprzyj nas!

Działamy dzięki indywidualnemu wsparciu wielu osób z całego świata! Dołącz do nas!