Niemiecki zakaz uprawy modyfikowanej genetycznie kukurydzy MON 810 zostanie utrzymany

Informacja prasowa - 5 maja, 2009
14 kwietnia 2009 roku minister rolnictwa Republiki Federalnej Niemiec, Ilse Aigner zakazała wysiewu genetycznie modyfikowanej kukurydzy MON 810 na terytorium tego kraju. Kukurydza ta zawiera w sobie gen produkujący truciznę przeciwko szkodnikowi o nazwie omacnica prosowianka. Aigner uzasadnia wprowadzenie zakazu ryzykiem, jakie może stanowić MON810 dla innych zwierząt i roślin.

Zakaz wysiewu genetycznie modyfikowanej kukurydzy MON 810 na terytorium Niemiec.

Jednak amerykańska korporacja agrochemiczna Monsanto wniosła sprzeciw na tą decyzję do Sądu Administracyjnego w Braunschweig w Niemczech, twierdząc, że nie ma wystarczających naukowych dowodów wskazujących na szkodliwość modyfikowanej genetycznie kukurydzy.

Sędzia utrzymał zakaz, wyjaśniając, że choć brak jest jednoznacznych dowodów na szkodliwość MON810, to jednak  nowe badania mogą wykazać, że kukurydza ta oddziałuje nie tylko na szkodniki, ale również inne owady. Powołano się także na aktualne naukowe opracowania dotyczące możliwości rozprzestrzeniania się pyłków modyfikowanej kukurydzy, które wskazują na to, że roznoszą się one dalej niż do tej pory uważano.

Niestety, firma Monsanto w dalszym ciągu może odwołać się od tej decyzji do sądu wyższej instancji - Naczelnego Sądu Administracyjnego w miejscowości Lüneburg.

"Greenpeace z zadowoleniem przyjął decyzję niemieckiego sądu, która przedkłada dobro konsumentów i środowiska naturalnego nad interesy firm przemysłowych. Inżynieria genetyczna to przestarzała technologia, która stanowi zagrożenie dla przyrody oraz bezpieczeństwa żywnościowego świata. Rozumiejąc powagę problemu, rządy kolejnych krajów Wspólnoty wprowadzają zakazy upraw zmutowanej kukurydzy. Greenpeace wzywa rząd polski do podjęcia tych samych działań." - powiedziała Joanna Miś, koordynatorka kampanii przeciwko GMO w Greenpeace Polska.