Aktywiści pod specjalnym nadzorem - komentarz dyrektora Greenpeace

Informacja prasowa - 23 stycznia, 2019
W dzisiejszej Polityce ukazał się artykuł Ewy Siedleckiej "AKtywiści pod specjalnym nadzorem", w którym opisane są działania osób podających się za funkcjonariuszy polskich służb, nastawione na nękanie działaczy Greenpeace w czasie szczytu klimatycznego w Katowicach. Publikujemy komentarz Bohdana Pękackiego, dyrektora Fundacji Greenpeace Polska.

"Greenpeace jest organizacją, która działa na rzecz ochrony środowiska na świecie od ponad 40 lat a w Polsce od 15. Oczywiste, że to nie podoba się wielu rządom i korporacjom, głównie tym, które środowisko chcą niszczyć w imię własnych, wąsko rozumianych interesów. Uważamy jednak, że angażowanie służb na dużą skalę, do śledzenia i nękania osób, które chcą zwrócić uwagę na konieczność pilnych działań na rzecz ochrony klimatu, jest skandaliczne. To nie aktywiści są niebezpieczni dla państwa i społeczeństwa, tylko ignorowanie przez polityków danych naukowych pokazujących, że świat, by uniknąć klimatycznej katastrofy, musi jak najszybciej odejść od spalania paliw kopalnych. Greenpeace Polska nie zamierza przestać przypominać politykom i korporacjom o ich odpowiedzialności za obywateli i obywatelki, przyrodę, a także przyszłe pokolenia. Niepotrzebne i nieadekwatne do zagrożenia działania służb nie powstrzymają aktywistów i aktywistek Greenpeace.

Podczas przemówienia wygłoszonego na szczycie klimatycznym, 15-letnia Greta Thunberg ze Szwecji, powiedziała do światowych liderów: "jesteśmy tu po to, by powiedzieć wam, że zmiana nadchodzi - czy wam się to podoba, czy nie. Prawdziwa siła należy do ludzi". Podpisujemy się pod tymi słowami - jeśli działania służb nastawione były na to, by prawdę o konieczności zmiany uciszyć, z czystym sumieniem możemy powiedzieć: to się nie udało i nie będzie udawać się w przyszłości".

Artykuł Ewy Siedleckiej>

W czasie szczytu klimatycznego w Katowicach i tydzień przed nim mogło dojść do szeregu nadużyć ze strony służb w stosunku do aktywistów Greenpeace biorących udział w pokojowych protestach związanych ze szczytem. zdarzało się, że jeden samochód prowadzony przez aktywistów śledzony był przez kilka aut. Obserwowane było biuro organizacji w Warszawie oraz aktywiści i pracownicy fundacji obecni w Katowicach. Fundacja Greenpeace Polska wszczęła działania prawne w celu wyjaśnienia działań służb.