Organizacje ekologiczne krytykują podjętą decyzję, ponieważ przeczy ona zasadzie wolnego wyboru konsumenta. Rolnictwo ekologiczne to przyjazny środowisku, cieszący się dużym poparciem społecznym i najprężniej rozwijający się sektor rolnictwa.
W sytuacji, gdy Unia Europejska dopuszcza obecność składników GMO w produktach ekologicznych, rolnicy, którzy będą chcieli zachować produkowaną przez siebie żywność, wolną od GMO, napotkają ogromne trudności. Wspólnota powinna jak najszybciej wprowadzić prawo, które ochroni rolnictwo ekologiczne i konwencjonalne od zanieczyszczenia składnikami transgenicznymi. - powiedziała Helen Holder z organizacji Friends of the Earth.
Parlament Europejski oraz organizacje ekologiczne wcześniej wniosły postulat, żeby próg zanieczyszczenia produktów ekologicznych był na poziomie najniższego progu wykrywalności organizmów modyfikowanych genetycznie, czyli 0,1%.
Chociaż wśród konsumentów wciąż rośnie zainteresowanie zdrową, ekologiczną żywnością, Komisja Europejska wraz z częścią krajów Wspólnoty, w tym Polską [2], dopuściła do sytuacji, w której istnienie sektora organicznego jest poważnie zagrożone z powodu możliwego zanieczyszczenia GMO - podsumowuje Joanna Miś, koordynatorka kampanii przeciw GMO w polskim biurze Greenpeace. Nie rozumiemy, jak możliwa jest sytuacja, w której polski rząd, opowiadając się przeciw GMO, jednocześnie popiera prawo, które pozbawi konsumentów wyboru zakupu produktów bezpiecznych i całkowicie wolnych od zmutowanych składników - dodaje Miś.
PRZYPISY:
[1] Komisja Europejska wraz z ekspertami w dziedzinie ochrony środowiska w rzeczywistości uznaje próg 0,9% za "akceptowalne" zanieczyszczenie. W chwili obecnej sektor rolnictwa ekologicznego działa na rzecz obniżenia tego progu.
[2] Podczas głosowania 12 czerwca 2007 Polska opowiedziała się za progiem 0,9%.