ARCTIC SUNRISE w całej swej okazałości.
ARCTIC SUNRISE w całej swej okazałości.
Szacuje się, że w ubiegłym roku, w Polsce co najmniej 45%
dorszy, złowionych na Wschodnim Bałtyku, pochodziło z nielegalnych
(tzw. nieraportowanych) połowów.
Nikt tak naprawdę nie wie ile dorszy łowi się na Bałtyku
nielegalnie. Naukowcy szacują, że rybacy przeławiają przyznane
limity połowowe o 45, a nawet o 100 procent. Sami rybacy w
wypowiedziach dla mediów twierdzą, że kwoty przeławiane są nawet
kilkakrotnie. - mówi Jacek Winiarski, rzecznik prasowy
Greenpeace Polska
Ryby złowione w ramach przyznanych rybakom kwot połowowych i te
pochodzące z kłusownictwa, wyładowywane są w portach razem i
niemożliwe jest określenie dokładnie, gdzie trafia "skradziony"
dorsz. Polska jest regionalnym liderem eksportu filetów rybnych na
Europę Zachodnią. W ubiegłym roku nasz kraj wyeksportował 41 tys.
ton filetów z dorsza, z czego większość trafiła do Wielkiej
Brytanii (44%), Niemiec (13%), Danii (12%) oraz Belgii (9%).
Największym przetwórcą i dystrybutorem produktów z dorsza na
europejskie rynki jest duńska firma Espersen, której filia a za
razem przetwórnia, mieści się w Koszalinie. Rozprowadzane przez nią
produkty trafiają na półki sklepowe, sygnowane różnymi markami.
Jedną z nich jest "Euroshopper", rozprowadzana przez sieć
Hypernova.
Żadna szanująca się firma nie prowadzi obrotu towarem,
którego przynajmniej jedna trzecia pochodzi z kradzieży. Mimo to
nawet najwięksi dystrybutorzy i przetwórcy produktów rybnych
ignorują fakt, iż ryby trafiające za ich pośrednictwem do
konsumentów, mogły zostać złowione nielegalanie. - mówi
Katarzyna Guzek, koordynator kampanii Greenpeace w Polsce -
Zaopatrujący się w bałtyckiego dorsza przetwórca nie może
zagwarantować, że w jego produktach nie ma ryb pochodzących z
kłusownictwa.
Kraje nadbałtyckie, poza tym że mają wyraźny problem z
prowadzonymi na masową skalę nielegalnymi połowami dorsza, należą
do państw, w których istnieje najsłabszy system egzekwowania prawa
i najniższe kary za tego typu przestępstwo. Średnia kara finansowa,
nałożona na kuter łowiący nielegalnie dorsza na Bałtyku, wynosiła
do tej pory zaledwie 538 euro.
Arctic Sunrise, statek Greenpeace, wypływa dziś z Malmö na wody
Bałtyku w ramach kampanii "W Obronie Oceanów". Z
jego pokładu nasi aktywiści z Polski, Szwecji, Finlandii, Danii i
Niemiec będą nagłaśniać największe problemy z jakimi boryka się
ekosystem Morza Bałtyckiego. Domagamy się utworzenia sieci
rezerwatów morskich, czyli akwenów, gdzie działalność ludzka będzie
ograniczona do niezbędnego minimum. Takie rezerwaty pomogą w
odbudowie zasobów Bałtyku, w tym przetrzebionej populacji
dorsza.
Pobierz raport
Tutaj możesz pobrać raport "Połowy dorsza w Bałtyku: niezrównoważone i nielegalne" (454 Kb).
Pobierz raport
Tutaj możesz pobrać raport "Połowy dorsza w Bałtyku: niezrównoważone i nielegalne" (454 Kb).