Śmierć na torach

Informacja prasowa - 8 listopada, 2004
Podczas próby blokady transportu przewożącego odpady radioaktywne z Francji do Niemiec, pod kołami pociągu zginął jeden z protestujących.

(Nancy, Francja) W niedzielę, we wschodniej części Francji zginął, protestujący przeciwko energii nuklearnej, mężczyzna. 

Pociąg, przewożący odpady radioaktywne do Niemiec, odciął mu nogi, co najmniej jeszcze jedna osoba została ranna. - powiedział zastrzegający sobie anonimowość przedstawiciel policji.

Wypadek miał miejsce na torach w okolicy Nancy, trochę dalej od miejsca, gdzie wcześniej dwóch innych demonstrantów przypięło się łańcuchami do torów, nieznacznie opóźniając pociąg. Lekarze natychmiast zajęli się demonstrantem, lecz zmarł on w drodze do szpitala. Około 12 mil dalej, w mieście  Laneuveville-devant-Nancy, policja przecięła łańcuchy, którymi byli przypięci dwaj aktywiści z grupy Sortir du Nucleaire. 

Jesteśmy zaszokowani i wstrząśnięci. Myślami jesteśmy z rodziną i przyjaciółmi młodego aktywisty. Mogą liczyć na naszą głęboką sympatię i wsparcie -  powiedział Yannick Jadot, Campaigns Director z francuskiego Greenpeace'u - Ta tragedia pokazuje, jak ważna i społecznie pożądana jest uczciwa debata na temat energii nuklearnej.

Pociąg, jadący z przetwórni odpadów nuklearnych w zachodniej Francji na terminal kolejowy w niemieckim mieście Dannenberg, został opóźniony ok. 2 godzin. W transporcie znajdowało się 12 kontenerów odpadów, które miały być przechowane na składowisku w okolicy Gorleben.

Co najmniej 4500 ludzi demonstrowało w sobotę na miejscu przechowywania odpadów radioaktywnych w Gorleben. Demonstracja ta była częścią regularnych protestów z powodu niebezpieczeństwa, jakie tworzą materiały nuklearne.

Paliwo zużyte w niemieckich elektrowniach atomowych jest przewożone do Francji i Wielkiej Brytanii w celu przetworzenia. Na mocy umowy Niemcy mają odbierać z powrotem odpady. Niektóre z poprzednich transportów do Gorleben spowodowały wielotysięczne demonstracje i konflikty z policją.