Informacja prasowa - 14 maja, 2007
Aktywiści Greenpeace, biorący udział w kampanii na rzecz ochrony zagrożonej wyginięciem populacji dorsza wskoczyli do morza, 40 mil morskich od brzegu, żeby powstrzymać szkocki kuter przed prowadzeniem połowów tej ryby.
Aktywiści Greenpeace w proteście przeciwko nadmiernym połowom dorsza na Morzu Północnym.
Aktywiści Greenpeace w proteście przeciwko nadmiernym połowom dorsza na Morzu Północnym.
Ekolodzy ubrani w specjalne kombinezony wskoczyli do wody z
pokładu statku Greenpeace Arctic Sunrise znajdującego się obecnie u
wybrzeży Wysp Brytyjskich. Pływacy rozciągnęli transparent z
napisem "STOP" tuż przed dziobem kutra, chcąc tym samym
uniemożliwić prowadzenie połowów przez ten statek. Greenpeace
obawia się, że jeśli połowy dorsza nadal będą prowadzone tak jak do
tej pory, to niebawem ryba ta zniknie z Morza Północnego oraz
Bałtyku. Organizacja wzywa nie tylko do ochrony zasobów dorsza, ale
także do utworzenia sieci rezerwatów morskich na Morzu Północnym
oraz na Bałtyku.
Międzynarodowa Rada Badań Morza (ICES), oficjalne ciało doradcze
Unii Europejskiej, określa stan populacji dorsza w Morzu Północnym
jako znajdujący się "poniżej biologicznych limitów". Naukowcy z
ICES co roku wzywają Unię do wprowadzenia całkowitego zakazu połowu
dorsza w Morzu Północnym oraz Bałtyku. Do tej pory głos naukowców
był jednak lekceważony przez polityków oraz organizacje
rybackie.
Organizacje rybackie oraz politycy ignorują stanowisko naukowców i pozwalają na ciągłe przeławianie populacji dorsza. Nasi aktywiści są teraz obecni na Morzu Północnym, żeby działać na rzecz ochrony tego gatunku przed wyginięciem oraz na rzecz rybaków, którzy w przyszłości mogą stracić możliwości prowadzenia połowów - mówi
Katarzyna Guzek, koordynatorka kampanii Greenpeace w Polsce - Greenpeace podjął dzisiaj akcję, żeby powstrzymać połów dorsza, inaczej jego populacja zniknie z Morza Północnego oraz z Bałtyku.
Dopóki Komisja Europejska nie podejmie odpowiednich kroków,
służących ochronie gatunku, dorsz będzie poławiany na skalę masową,
aż do momentu całkowitego "opróżnienia" łowisk. Dlatego też
Greenpeace proponuje utworzenie rezerwatów morskich, czyli miejsc,
gdzie działanie człowieka (w tym rybołówstwo) zostanie całkowicie
zakazane. Taką siecią rezerwatów powinno zostać pokryte 40%
powierzchni wszechoceanu i widzi w tym rozwiązaniu jedyną drogę do
odbudowy zniszczonych ekosystemów morskich i oceanicznych.
Organizacja domaga się aby zapis o konieczności tworzenia
rezerwatów morskich znalazł się w powstającej w Brukseli Dyrektywie
w Sprawie Strategii Morskiej.
Zobacz raport o nielegalnych połowach dorsza!
Raport naświetla najbardziej palące probelmy bałtyckich łowisk, nadmierną eksploatację oraz kłusownictwo. 454kb
Zobacz raport o nielegalnych połowach dorsza!
Raport naświetla najbardziej palące probelmy bałtyckich łowisk, nadmierną eksploatację oraz kłusownictwo. 454kb