W celu zapobieżenia rozprzestrzeniania się genetycznego
skażenia, założyli stację kwarantanny, przez którą obowiązkowo będą
musiały przejeżdżać wszystkie pojazdy opuszczające wyspę, a
ewentualne transporty skażonej soi będą zatrzymywane i przekazywane
rumuńskim władzom. Aktywiści Greenpeace wspięli się także na
portowego żurawia wyładowczego, z którego zwiesili 20-metrowy
transparent z napisem "Stop GMO".
Prawodawstwo unijne zabrania transgenicznych upraw soi na
terenie całej Unii Europejskiej. Greenpeace domaga się od
rumuńskiego rządu i Komisji Europejskiej podjęcia natychmiastowych
działań w celu zlokalizowania i zniszczenia wszystkich niezgodnych
z prawem upraw oraz zakazu produkcji z użyciem roślin GMO.
'Nasza dzisiejsza akcja ma na celu ochronić pozostałe regiony Rumunii przed zanieczyszczeniem nielegalnymi uprawami GMO, które stanowią poważne ryzyko dla środowiska naturalnego, bioróżnorodności oraz zdrowia ludzi i zwierząt. Obywatele rumuńscy w zdecydowanej większości odrzucają GMO [2]. Rząd powinien podjąć niezwłoczne działania, aby nie dopuścić do przedostawania się GMO do łańcucha pokarmowego.'
- powiedział Gabriel Paun, koordynator kampanii przeciw GMO w
rumuńskim Greenpeace.
Alarmujące są także inne informacje zdobyte przez Greenpeace.
Wynika z nich, że zarówno na wspomnianym obszarze, jak i w pięciu
innych regionach Rumunii na obszarze 332 hektarów prowadzone są
nielegalne uprawy zmodyfikowanej genetycznie kukurydzy MON810 firmy
Monsanto [3]. Chociaż w Unii Europejskiej uprawy tej kukurydzy są
dozwolone, w Rumunii jej wysiew jest wciąż nielegalny [4].
Także na południowym zachodzie Francji, w pobliżu Tuluzy,
Greenpeace podjął dziś działania przeciw uprawom tej samej, groźnej
dla gatunków tradycyjnych odmiany kukurydzy. Dwudziestu aktywistów
pomalowało na jasnoczerwony kolor pole kukurydzy MON810, w ten
sposób ujawniając jego lokalizację. Uprawy te i w tym przypadku są
nielegalne, gdyż nie zostały zarejestrowane, czego wymaga
francuskie prawo.
'Brak należytej kontroli ze strony rządów Rumunii i Francji pozwala firmom takim, jak Monsanto bezkarnie wyniszczać środowisko naturalne, jak i lekceważyć zdanie Europejczyków, którzy wspólnym głosem sprzeciwiają się zanieczyszczeniu żywności i pól przez GMO.'
- powiedziała Joanna Miś, koordynatorka kampanii przeciw GMO w
Polskim Greenpeace.
Greenpeace wzywa rządy Rumunii i Francji, Komisję Europejską, a
także rządy pozostałych krajów UE do:
- podjęcia natychmiastowych działań mających na celu oczyszczenie
środowiska naturalnego i łańcucha pokarmowego z GMO oraz
zapobieżeniu podobnym sytuacjom w przyszłości.
- ochrony rolnictwa i żywności od zagrożeń GMO poprzez zakaz
importu i upraw wszelkich roślin transgenicznych, a zwłaszcza
odmiany kukurydzy MON810 firmy Monsanto.
PRZYPISY:
[1] Greenpeace zebrał
materiał dowodowy na polach. Składniki GMO nr M0706/034 zostały
przebadane przez wiedeńskie laboratorium Umweltbundesamt.
[2] W ankiecie
przeprowadzonej na zlecenie Greenpeace, 67% Rumunów opowiedziało
się przeciw GMO. Badanie zostało przeprowadzone przez instytut SC
Mercury Research od maja do lipca 2007.
[3] Rumuński minister
środowiska pisemnie poinformował Greenpeace, że na obszarze równym
332 hektarów na terenie sześciu regionów rumuńskich znajdują się
uprawy kukurydzy MON810, lecz odmówił ujawnienia dokładnych
lokalizacji tych miejsc zasłaniając się "poufnością" danych.
[4] Kukurydza Monsanto
MON810 jest jedyną rośliną transgeniczną dopuszczoną do upraw na
terenie UE. Jednak jej uprawa na terenie Rumunii jest obecnie
niezgodna z prawem tego kraju, ponieważ wbrew wymogom obowiązującym
w dniu wysiewu, firma Monsanto nie poinformowała Ministerstwa
Środowiska o zamiarze prowadzenia upraw MON810.