Aktywiści Greenpeace, którzy od piątku blokowali prace na platformie Gazpromu Prirazłomnaja, kończą protest. Statek Greenpeace uda się teraz na badania topniejącego lodu Arktyki, o którym alarmują dziś amerykański naukowcy.

Kilkunastu członków Greenpeace, w tym dyrektor generalny organizacji Kumi Naidoo, przez 5 dni skutecznie utrudniało prace nad skończeniem pierwszej platformy Gazpromu przeznaczonej do prowadzenia odwiertów na morzu w warunkach arktycznych. Na początku aktywiści blokowali samą platformę, a następnie statek – sypialnię Annę Achmatową, który codziennie dowozi tam pracowników. Ubiegłej nocy przeprowadzono ostatnią akcję – dwóch aktywistów przypięło łodzie motorowe do lin holowniczych łączących platformę Prirazłomnaja z Anną Achmatową aby uniemożliwić pracownikom wejście na pokład. Załoga statku kontynuowała jednak cumowanie, wyrzucając w ten sposób w powietrze łodzie Greenpeace i strącając aktywistów do lodowatej wody. Rosyjska straż przybrzeżna pozostaje w pobliżu ale nie interweniuje pomimo kilku próśb z platformy Prirazłomnaja.  

Celem Greenpeace było zaalarmowanie światowej opinii publicznej, że eksploatacja złóż Arktyki wiąże się z ogromnym niebezpieczeństwem wycieku ropy, a co za tym idzie może spowodować katastrofę ekologiczną w tym wrażliwym regionie. Greenpeace przedstawił również analizy wskazujące, że firma Gazprom jest zupełnie nieprzygotowana na radzenie sobie z takim wypadkiem. Zdaniem Greenpeace cel akcji został osiągnięty. 

Zakończenie akcji zbiegło się w czasie z opublikowaniem przez US National Snow and Ice Data Centre informacji o tym, że lód Arktyki topi się szybciej niż przewidywano. Amerykańscy eksperci alarmują, że właśnie w tej chwili pada kolejny, smutny rekord – przed dwoma dniami pokrywa lodowa w lecie zmniejszyła się do 4,1 mln km˛, to jest o 70,000 km˛ mniej niż wynosił poprzedni rekordowo niski poziom z 2007 roku. Naukowcy oceniają, że w 70% jest to spowodowane spalaniem paliw kopalnych przez człowieka. Gdy zniknie lód, atmosfera Ziemi będzie ocieplać się jeszcze szybciej niż ma to miejsce obecnie, co grozi jeszcze poważniejszymi anomaliami pogodowymi (link do materiału BBC). 

„Bycie tu akurat dziś, gdy naukowcy alarmują, że pokrywa lodowa Arktyki w lecie zmniejsza się w zastraszającym tempie, to bycie w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze. Porażająca jest arogancja koncernów paliwowych, które przymierzają się do eksploatacji Arktyki w tak kluczowym, historycznym momencie. Właśnie w tej chwili firmy Gazprom i Shell powinny ocknąć się i zaprzestać planów dalszego plądrowania dalekiej północy”, powiedział Kumii Naidoo, po zakończeniu akcji.     

Statek Greenpeace – Arctic Sunrise uda się teraz na ekspedycję do Svalbardu (norweska prowincja w Arktyce), gdzie grupa naukowców będzie dokumentować rekordowo niski poziom lodu.