– Wyborcy wypowiedzieli się jasno: zdecydowana większość zwolenników największych partii politycznych oczekuje szybkiego odejścia od węgla. Tak silny głos społeczeństwa nie może zostać zignorowany. Odejście od gospodarki opartej na węglu powinno stanowić poważną pozycję w programach wyborczych w tegorocznych wyborach – powiedział Marek Józefiak z Greenpeace.
Z wydanego jesienią ubiegłego roku raportu Międzyrządowego Zespołu ds. Zmiany Klimatu (IPCC) wynika, że aby zatrzymać zbliżającą się wielkimi krokami katastrofę klimatyczną do 2030 roku musimy zredukować emisje CO2 prawie o połowę. Aby było to możliwe, wszystkie kraje UE, a więc i Polska, muszą odejść do tego czasu od węgla.
Kilka państw Unii Europejskiej, takich jak Belgia i kraje bałtyckie już teraz nie ma na swoim terenie elektrowni węglowych. Szereg innych krajów ogłosiło mniej lub bardziej ambitne plany odejścia od tego najbrudniejszego z paliw. Zrobiły tak m.in. Wielka Brytania, Niemcy, Włochy, Francja, Austria czy Portugalia. O planie odejścia od węgla debatują na wysokim szczeblu Słowacy i Węgrzy. Tymczasem w Polsce nie ma planów odejścia od węgla, a emisje CO2 – zamiast maleć – rosną. W 2018 roku zwiększyły się o 3,5 proc., podczas gdy średnio w całej UE zmalały o 2,5 proc.
– Wzrost emisji gazów cieplarnianych w Polsce to efekt nieodpowiedzialnej polityki rządu w sprawie zmiany klimatu. To duży wzrost, jeśli zauważyć, że przy utrzymaniu takiego trendu emisje Polski w ciągu 20 lat by się podwoiły! Tymczasem Polki i Polacy wyraźnie opowiadają się za ochroną klimatu. Jest wiele spraw, które nas dzielą, ale jest też ta, która nas łączy: poparcie dla szybkiego odejścia od węgla. Politycy nie mogą tego dłużej ignorować – powiedział Marek Józefiak.
Raport z badania Kantar Polska “Stosunek do odejścia od produkcji energii z węgla w Polsce do 2030 roku” dostępny tutaj.