Sejm przyjął wreszcie długo oczekiwany projekt ustawy o energetyce wiatrowej na lądzie. Ustawa w nowym kształcie jest długo oczekiwaną zmianą. Przez półtora roku prace nad nią  ciągle się opóźniały. Projekt przeszedł długi proces konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych. Po przyjęciu przez Parlament ustawa trafi do podpisu na biurko Prezydenta RP. Wejście w życie nowych zapisów nie tylko odblokuje rozwój taniej energetyki wiatrowej, ale da też wymierne korzyści mieszkańcom terenów, na których powstaną farmy wiatrowe. Gospodarstwa domowe znajdujące się w odległości do 1000 m od turbiny będą mogły liczyć nawet na 20 tys zł rocznie.  

– Ustawa odblokowuje rozwój energetyki wiatrowej na lądzie dzięki zmianie przepisów o minimalnej odległości – 500 metrów od zabudowań. Jak wskazują badania naukowe Komitetu Inżynierii Środowiska PAN, jest to rozwiązanie bezpieczne dla zdrowia i komfortu ludzi. Dobrym rozwiązaniem jest też stworzenie specjalnego funduszu, dzięki któremu mieszkańcy terenów, na których powstaną farmy wiatrowe będą mogli liczyć na dodatkowe wsparcie finansowe. To dobra ustawa, która gwarantuje wyważenie różnych interesów i wartości oraz zapewnia odpowiedzialny i zrównoważony rozwój energetyki wiatrowej. Przyjęcie tych rozwiązań zależy teraz od Prezydenta. Jeśli Karol Nawrocki rzeczywiście zgodnie ze swoimi zapowiedziami chce postawić dobro Polski i Polaków na pierwszym miejscu, powinien przyjąć tę ustawę – powiedział Mikołaj Gumulski z Greenpeace. 

Polska potrzebuje rozwoju energetyki wiatrowej. Wiatraki zapewniają najtańszą energię elektryczną i to nawet po odliczeniu kosztów uprawnień do emisji w przypadku energetyki węglowej. Polski przemysł potrzebuje tej szansy i niskich cen energii, dlatego również i takie podmioty jak polska branża hutnicza rok temu apelowały o odblokowanie rozwoju wiatraków. Wiatraki zapewniają czystą energię, w całym cyklu życiowym od powstania przez działanie po rozbiórkę emitują one najmniej gazów cieplarnianych na wytworzoną energię elektryczną. Obecne prawo gwarantuje też odpowiednią ochronę przyrody, w tym ptaków i nietoperzy, a do wdrożenia możliwe są technologie i rozwiązania, które dodatkowo obniżają ich kolizyjność.Wiatraki pozwalają również na zapewnienie miejsc pracy w Polsce przy ich budowie i utrzymaniu. Już teraz ok. 60% części do wiatraków jest wytwarzanych w Polsce, a wieże wiatrakowe produkowane w Stoczni Gdańskiej czy turbiny produkowane w polskim Famurze na Śląsku tylko będą zwiększać nasze możliwości rozwojowe. Jeśli odblokujemy rozwój wiatraków, w Polsce powstanie ponad 100 tys. nowych, dobrze płatnych miejsc pracy w tym sektorze. Wreszcie, wiatraki są ogromną szansą dla samorządów i polskiej wsi. Korzyści są ogromne, od nowych miejsc pracy, przez zyski dla rolników dzierżawiących ziemie i wspomniany nowy budżet partycypacyjny po ogromne przychody podatkowe dla samorządów, które pozwalają im na rozwój. Przykładem takiej gminy jest Potęgowo, gdzie podatki z farmy wiatrowej pozwoliły na remonty oraz budowę dróg, placów zabaw, przedszkola czy szkoły.

– Prezydent Karol Nawrocki stoi więc przed swoją pierwszą ważną decyzją. Liczymy na zwycięstwo interesu społecznego i postawienie na rozwój Polski dzięki odblokowaniu rozwoju wiatraków – dodaje Gumulski.

Główne zmiany, jakie wprowadza nowelizacja ustawy wiatrakowej: 

  • Odblokowuje ogromny potencjał energetyki wiatrowej w Polsce przez wprowadzenie zapisu o możliwości stawiania turbin wiatrowych w odległości min 500 m od zabudowań. 
  • Ustawodawcy zadbali również o ochronę przyrody, gdyż ustawa przewiduje zachowanie zakazu lokalizacji wiatraków na terenie form ochrony przyrody oraz wyznacza od nich odpowiednie minimalne odległości. 
  • Decyzja o wyrażeniu zgody lub jej braku na powstanie konkretnej farmy wiatrowej będzie należeć do rad gmin i będzie wymagała szerokich konsultacji społecznych, co gwarantuje decyzyjność lokalnych społeczności. Jednocześnie przyspiesza się proces pozyskiwania pozwoleń środowiskowych i planistycznych dla nowych instalacji przy zachowaniu ich rzetelności i kompleksowości.
  • Łatwiejsze będzie również modernizowanie turbin wiatrowych do nowszych, cichszych i sprawniejszych instalacji. 
  • Ustawa wprowadza nowe korzyści dla mieszkańców, których domy znajdują się w pobliżu wiatraków. Gospodarstwa zlokalizowane w odległości do 1000 metrów od turbiny dostaną do równego podziału 20 000 zł rocznie za każdy 1 MW mocy zainstalowanej w turbinie. Realnie więc każda taka turbina będzie zapewniać od 50 tys do nawet 160 tys zł rocznie dla swoich bezpośrednich sąsiadów.