Komentarz Joanny Flisowskiej

Wczorajszy komunikat PKN Orlen w zasadzie przesądza, że Ostrołęka C na węgiel nigdy nie powstanie. Decyzja spółki potwierdza fakt, że węgiel nie ma przyszłości. Jednocześnie PKN Orlen zamiast porzucić ten projekt i skupić się na prawdziwych rozwiązaniach jakimi są między innymi OZE,  deklaruje gotowość by razem z innymi spółkami skarbu państwa  pompować pieniądze w dalsze napędzanie kryzysu klimatycznego – poprzez budowę elektrowni Ostrołęka C na gaz. 

Działanie PKN Orlen to wyraźny symptom grożącego Polsce uzależnienia od kolejnego paliwa kopalnego jakim jest gaz. Spalanie gazu nie tylko emituje duże ilości dwutlenku węgla napędzając w ten sposób kryzys klimatyczny, ale także jest nieodłącznie związany z wyciekami metanu podczas jego wydobycia i transportu na dalekie odległości, które to dodatkowo przyczyniają się do postępującej zmiany klimatu. 

Żeby powstrzymać katastrofę klimatyczną musimy jak najszybciej odejść od spalania wszystkich paliw kopalnych. Nowe inwestycje gazowe są wątpliwe także z punktu widzenia ekonomii – generują bowiem ryzyko pozostania z ogromnymi aktywami osieroconymi – podobnie jak ma to miejsce obecnie z elektrowniami węglowymi. Szczególnie dzisiaj, w dobie kryzysu ekonomicznego, spółki skarbu państwa powinny skupiać się na inwestycjach, które pozwolą nam na przeskok technologiczny z  węgla na odnawialne źródła energii i pozwolą na łagodzenie negatywnych skutków kryzysu klimatycznego.