W sobotę 30 maja Uniper – spółka kontrolowana przez fiński koncern Fortum – uruchomi w Niemczech elektrownię węglową Datteln 4. W nocy z piątku na sobotę aktywistki i aktywiści Greenpeace Polska zaprotestowali przeciwko temu wydarzeniu przed ambasadami Niemiec i Finlandii w Warszawie. Od wczesnych godzin rannych trwa również protest przy samej elektrowni w niemieckim Datteln. – Żyjemy w czasach kryzysu klimatycznego i nie ma już dzisiaj miejsca na nowe elektrownie węglowe w Europie – mówi Joanna Flisowska z Greenpeace Polska. 

Pomimo wieloletnich protestów mieszkańców i organizacji społecznych (w tym niemieckiego biura Greenpeace) w sobotę w Niemczech ma zostać uruchomiona nowa elektrownia węglowa Datteln 4. Większościowym właścicielem spółki Uniper – operatora elektrowni – jest fińska, państwowa spółka Fortum. 

– Uruchomienie Datteln 4 przynosi wstyd rządom Niemiec i Finlandii. Na świecie trwa kryzys klimatyczny, również w Polsce i Europie zaczynamy doświadczać jego przejawów w postaci choćby coraz bardziej dotkliwych susz i pożarów. Aby powstrzymać katastrofę klimatyczną, musimy jak najszybciej radykalnie obniżyć emisje gazów cieplarnianych. W tym celu wszystkie kraje Unii Europejskiej – w tym Niemcy i Polska – powinny do 2030 roku zamknąć swoje elektrownie węglowe, a nie otwierać nowe. Rząd Niemiec planuje zamknąć elektrownie węglowe do 2038 roku, to zdecydowanie za późno – mówi Joanna Flisowska, koordynatorka zespołu Klimat i Energia w Greenpeace Polska.  

Blok energetyczny Datteln 4 ma moc 1050 MW (jest porównywalny wielkością np. do najnowszego bloku elektrowni Kozienice otwartego w 2017 roku). Jego budowa trwała od 2007 roku i wywołała w Niemczech ogromne kontrowersje i liczne protesty. Zdaniem niemieckiego biura Greenpeace, włączenie elektrowni stanowi naruszenie ustaleń tzw. komisji węglowej, która opracowała plan odejścia RFN od węgla. Rząd Angeli Merkel ma co prawda przyspieszyć wyłączenie innych, starszych elektrowni na węgiel, jednak jak szacuje Niemiecki Instytut Badań Ekonomicznych (DIW), wynik tych zmian będzie negatywny dla sprawy ochrony klimatu. Włączenie Datteln 4 spowoduje łącznie dodatkowe emisje rzędu 40 milionów ton dwutlenku węgla. 

– Podczas gdy zdecydowana większość krajów Unii ma plany odejścia od węgla najpóźniej do 2030 roku, Niemcy i Polska zostają wyraźnie w tyle. W Polsce budowane są obecnie dwie elektrownie na węgiel (Turów i Jaworzno), a budowa trzeciej – elektrowni Ostrołęka C – została wstrzymana i jej dalszy los jest niepewny. W dobie kryzysu klimatycznego powinniśmy inwestować w odnawialne źródła energii i w oszczędzanie energii. Otwierając nowe elektrownie węglowe rządzący przekreślają nasze szanse na bezpieczną przyszłość  – mówi Marek Józefiak, rzecznik Greenpeace Polska. 

Oprócz sobotnich protestów w Warszawie i w Datteln, w piątek przed siedzibą koncernu Fortum w miejscowości Espoo odbyła się również demonstracja aktywistek i aktywistów fińskiego Greenpeace’u. 

Tutaj można znaleźć zdjęcia z protestu w Warszawie.

Podpisz: Chrońmy klimat, chrońmy ludzi!

Podpisz petycję o jak najszybsze odejście Polski od spalania paliw kopalnych.

Działaj!