Na odbywającym się właśnie walnym zgromadzeniu akcjonariuszy PGE S.A. – największego emitenta gazów cieplarnianych w kraju – pojawiły się dwie osoby z polskiego oddziału Greenpeace. Aktywiści zadali przedstawicielom Zarządu pytania o zaprezentowaną niedawno nową strategię koncernu, w której zabrakło konkretnego planu odejścia od spalania paliw kopalnych oraz pomysłu na intensywny rozwój energetyki odnawialnej. Są za to daleko posunięte plany na uzależnienie Polski od gazu z importu.
– Z dokumentów publikowanych przez PGE wynika, że kluczową aspiracją największej grupy energetycznej w Polsce jest uzależnienie naszej gospodarki od gazu. Spółka planuje wydać na ten cel aż 37 mld zł do 2035 roku. To nic innego jak wpędzanie nas wszystkich w kolejną po węglu pułapkę – tym razem gazową – ogromnym kosztem ekonomicznym i środowiskowym w przyszłości – powiedział Piotr Wójcik z Greenpeace, obecny na walnym zgromadzeniu PGE.
Powodem pojawienia się aktywistów na spotkaniu akcjonariuszy jest fakt, iż zarówno sprawozdania spółki za 2024 rok jak i niedawno opublikowana przez PGE nowa strategia do 2035, nadal nie podają konkretnego roku odejścia od spalania węgla, ani żadnego konkretnego planu odejścia od spalania paliw kopalnych, który byłby zgodny z nauką o klimacie i jednocześnie zapewniał liczne korzyści ekonomiczne, a przede wszystkim bezpieczeństwo. Ofiarami tej strategii będą przede wszystkim mieszkańcy regionu turoszowskiego. Działający tam kompleks kopalni i elektrowni nie może liczyć na wsparcie finansowe w ramach funduszy na sprawiedliwą transformację. Wszystko przez to, że wyznaczony przez PGE termin zakończenia tam działalności jest absurdalnie odległy – to rok 2046. W tę datę nie wierzą eksperci, samorządowcy a nawet mieszkańcy. Analizy ekonomiczne wprost pokazują, że Turów zostanie zamknięty znacznie wcześniej, najprawdopodobniej w najbliższej dekadzie.
– PGE powinno dobrze zaplanować i uczciwie komunikować odejście od paliw kopalnych – tak by społeczności lokalne miały czas się do tego przygotować. Z kolei strategia koncernu powinna opierać się głównie na odnawialnych źródłach energii połączonych z magazynami energii, które zapewniają tanią energię, zwiększają bezpieczeństwo energetyczne i podnoszą konkurencyjność polskiej gospodarki – dodaje Piotr Wójcik.
Greenpeace apeluje do PGE o wzięcie odpowiedzialności za realną transformację energetyczną. Konieczne jest jak najszybsze upublicznienie planu odejścia od spalania węgla i innych paliw kopalnych zgodny z tym, co postulują eksperci zajmujący się nauką o klimacie. Organizacja domaga się tego od 5 lat w sądzie. W 2020 roku Greenpeace zainicjował największy w historii Polski pozew klimatyczny przeciwko PGE GiEK – spółce z grupy PGE. Pod koniec 2024 Instytut Geofizyki PAN w opinii dla sądu stwierdził m.in., że: „działalność każdego emitenta gazów cieplarnianych przyczynia się do postępującej zmiany klimatu” oraz że „udział emisji z instalacji PGE GiEK w globalnej antropogenicznej emisji CO2 jest znaczący”. Sprawa jest w toku.