Greenpeace z niepokojem przyjął informację o tym, że Polska chce poważnie osłabić unijny zakaz stosowania niebezpiecznych dla pszczół pestycydów z grupy neonikotynoidów. Organizacja oczekuje od ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela, że poprze rozwiązania, które pozwolą chronić zagrożone populacje owadów zapylających w Polsce i Europie.
Już jutro, 27 kwietnia w Brukseli ministrowie rolnictwa krajów unijnych będą głosować nad zaproponowanym przez Komisję Europejską zakazem stosowania trzech najgroźniejszych dla pszczół neonikotynoidów – tiametoksamu, imidakloprydu i klotianidyny. W środę na konferencji prasowej, wiceminister rolnictwa Zbigniew Babalski, przyznał, że Polska wprawdzie poprze stanowisko Komisji, ale będzie chciała odstępstwa od zakazu dla upraw buraka cukrowego .

“Częściowy zakaz to żaden zakaz. Substancje czynne z pestycydów używanych dla buraka cukrowego – jak pokazują badania – przenikają do gleby i wody, później trafiają do innych roślin w okolicy i w ten sposób w kolejnym sezonie stanowią bardzo poważne zagrożenie dla owadów zapylających. Co z tego, że na jednym polu będzie rósł rzepak bez neonikotynoidów, jeśli na polu obok tą samą trucizną będą potraktowane buraki cukrowe? Pszczół nie da się chronić tylko trochę!” – mówi Katarzyna Jagiełło z Greenpeace Polska.

Stanowisko Komisji Europejskiej, która chce zakazu stosowania neonikotynoidów, w tym dla upraw buraka cukrowego, oparte jest na raportach przygotowanych przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności. W najnowszym – opublikowanym w lutym – czytamy m.in., że we wszystkich badanych przypadkach istniało wysokie ryzyko lub ryzyko to nie mogło być wykluczone, że zapylacze i inne organizmy wystawione są na działanie neonikotynoidów drogami innymi niż poprzez bezpośredni kontakt z rośliną potraktowaną pestycydem. Neonikotynoidy dostają się z zaprawionych roślin do wody i gleby, unoszone są również wraz z pyłem podczas zasiewów buraka cukrowego i pobierane są przez inne rośliny, również w kolejnych sezonach.

Przedstawiciele Komisji Europejska podczas spotkania Komisji Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności Parlamentu Europejskiego przyznali, że nacisk ze strony lobby producentów buraków cukrowych był niezwykle silny, jednak nie wpłynął na decyzję Komisji. Popiera ją już kilkanaście państw członkowskich – w tym Francja, Niemcy, Wielka Brytania oraz Holandia.

Greenpeace oczekuje, że podobne stanowisko – oparte na wiedzy naukowej, a nie na partykularnych interesach, dobre dla przyrody, ludzi i polskiego rolnictwa – przyjmie również Polska. W zeszłym roku organizacja w ciągu kilku tygodni zebrała 65 tysięcy podpisów Polek i Polaków popierających zakaz. Dzisiaj, aby przypomnieć ministrowi, jak ważne są mądre działania na rzecz pszczół, aktywiści Greenpeace pojawili się dzisiaj rano przed ministerstwem z banerem “Częściowy zakaz to żaden zakaz”.

 

 

Częściowy zakaz to żaden zakaz