Rok temu Generali, jeden z gigantów ubezpieczeniowych, ogłosił przyjęcie progresywnej polityki, która wyklucza nie tylko ubezpieczenia dla nowych projektów węglowych, ale także kontynuację wszelkiego rodzaju relacji biznesowych ubezpieczyciela ze spółkami, które nie mają planu odejścia od węgla zgodnego z postanowieniami porozumienia paryskiego. Niestety, ubezpieczyciel jest postępowy jedynie na papierze, bo dopuszcza znaczące wyjątki od przyjętej polityki. Aktywiści Greenpeace rozwijając dzisiaj transparenty przed siedzibą Generali w Warszawie przypomnieli firmie, że czas pożegnać się z węglem.

Transparenty o treści “Generali, przestańcie napędzać kryzys klimatyczny!” oraz “Best insurance: keeping coal in the ground” (ang. “Najlepszym ubezpieczeniem jest pozostawienie węgla w ziemi”) mogli zobaczyć dzisiejszego ranka przechodnie oraz pracownicy warszawskiej centrali wiodącej włoskiej firmy ubezpieczeniowej. Generali jest powiązany biznesowo z polskim PGE i czeskim CEZ. Po intensywnej kampanii organizacji społecznych, w listopadzie 2018 roku Generali zdecydowało, by nie ubezpieczać budowy nowych elektrowni i kopalni. Mimo to firma nadal ubezpiecza już istniejącą działalność PGE i CEZ-u oraz inwestuje w akcje tych spółek, uważając je za wyjątki od przyjętej polityki.

Generali twierdzi, że zostało zapewnione przez koncern PGE co do jego planów odchodzenia od węgla i dlatego też nie uważa za konieczne, by zakończyć relacje biznesowe z tą firmą. A powiedzmy sobie jasno – trzeba niezwykle mocno przymknąć oko, żeby w planach PGE dopatrzyć się jakiegokolwiek zamiaru odejścia od węgla. Wręcz przeciwnie – PGE wciąż nie porzuciło projektu budowy kopalni w Złoczewie, która ma przedłużyć działanie elektrowni Bełchatów, największego truciciela klimatu w Europie, zaś inwestycje spółki w energetykę odnawialną stanowiły w 2018 roku tylko 1,5 proc. całkowitych wydatków firmy – powiedział Piotr Wójcik, analityk finansowy z Greenpeace Polska.

Kopalnie oraz elektrownie potrzebują ubezpieczenia, jeżeli mają być budowane i poddawane modernizacjom. Ubezpieczyciele, świadcząc swoje usługi spółkom węglowym, umożliwiają dalsze działanie jednej z najbardziej trujących i zanieczyszczających środowisko branż na świecie.  Tymczasem już teraz mamy do czynienia z kryzysem klimatycznym i, aby nie przerodził się on w katastrofę, potrzebne jest ograniczenie emisji gazów cieplarnianych o prawie 50 proc. do 2030 roku. To oznacza konieczność odejścia od węgla przez kraje Unii Europejskiej, czyli także Polskę, najpóźniej do 2030 roku. W związku z tym nowa infrastruktura służąca paliwom kopalnym – w tym elektrownie, kopalnie, rurociągi – nie powinna być  w ogóle budowana. Infrastruktura taka, wybudowana dziś, posiada kilkudziesięcioletnią żywotność i jej tworzenie nie pozwoli osiągnąć zatrzymania ocieplenia na granicy 1,5 stopnia Celsjusza.

– Przyjęcie przez Generali polityki wykluczającej węgiel, a następnie tworzenie wyjątków dla dwóch znaczących spółek węglowych w Europie jest wyjątkowo nieodpowiedzialne i stawia pod znakiem zapytania wiarygodność ubezpieczyciela. Takie polityki powinny być ściśle przestrzegane, bez żadnych wyjątków, w przeciwnym razie nie wywrą żadnego wpływu na rzeczywistość. Oczekujemy, że Generali zrezygnuje z klientów takich jak PGE i CEZ. Z jednej strony Generali ubezpiecza osoby prywatne oraz firmy, a z drugiej, wspierając firmy węglowe, naraża obie te grupy i swój model biznesowy na ogromne ryzyko – dodał Piotr Wójcik.

Podpisz: Chrońmy klimat, chrońmy ludzi!

Podpisz petycję o jak najszybsze odejście Polski od spalania paliw kopalnych.

Działaj!