Bezprawnie zatrzymani na międzynarodowych wodach, posądzeni o przestępstwo, którego nie popełnili, działacze Greenpeace i niezależni dziennikarze – spędzili w rosyjskich aresztach 2 miesiące. Teraz dowiadują się, że nie będą mogli opuścić Rosji i nie obejmie ich planowana amnestia.

Rosyjskie władze stwierdziły dziś, że działacze Greenpeace, którzy po zwolnieniu za kaucją oczekiwali na wydanie wiz umożliwiających im powrót do domu, nie będą mogli opuścić Rosji. Jest to jawne zignorowanie wyroku Międzynarodowego Trybunału ds. Prawa Morza, który w listopadzie nakazał Rosji natychmiastowe wypuszczenie aktywistów i zwolnienie statku.

Komisja Śledcza Federacji Rosyjskiej przekazała dziś liście do jednej z oskarżonych – duńskiej aktywistki – Annie Mie Jensen, informację wskazującą na to, że nie będzie mogła opuścić Rosji. Prawnicy spodziewają się, że podobne rozwiązanie będzie dotyczyć wszystkich obcokrajowców z tej grupy. Oznacza to, że zostaną oni zmuszeni do spędzenia w Petersburgu świąt, nowego roku, a być może i kolejnych miesięcy.

W ubiegłym tygodniu prawnicy złożyli wnioski do Komisji Śledczej o wyjaśnienie z Urzędem Imigracyjnym, na jakich zasadach Arktycznej 30-tce mogą być przyznane wizy, umożliwiające im opuszczenie Rosji i oczekiwanie na proces w swoich krajach. W liście do Annie Mie Jensen Komisja stwierdza, że nie zamierza prosić Urzędu Imigracyjnego o wydanie wiz. Służby imigracyjne już wcześniej zapowiadały natomiast, że bez takiej prośby nie mogą nic w tej kwestii zrobić. Komisja nie przychyliła się również do wniosku prawników, aby w przypadku wydania wiz informować z 1 miesięcznym wyprzedzeniem o konieczności stawienia się oskarżonych na przesłuchanie. Ich niestawienie się w terminie oznaczałoby naruszenie warunków kaucji. Komisja pisze również w liście, że nie zwolni statku Greenpeace, ponieważ jego zatrzymanie nakazał rosyjski sąd.

„Zostaliśmy zatrzymani na międzynarodowych wodach wbrew naszej woli, potem oskarżeni o przestępstwo, którego nie popełniliśmy i spędziliśmy 2 miesiące w areszcie. Międzynarodowy sąd nakazuje nasze zwolnienie, apelują o to również wysoko postawieni rosyjscy politycy z kancelarii premiera i prezydenta, a my nie możemy dostać wiz? A nawet gdybyśmy te wizy dostali, to nie możemy nawet mieć pewności, że Komisja Śledcza nie zwoła posiedzenia w naszej sprawie w dniu, w którym ewentualnie wrócilibyśmy do domu, uniemożliwiając nam w ten sposób spełnienie warunków kaucji. To albo kuriozalna pomyłka i wpadliśmy w jakąś biurokratyczną pętlę albo jest to celowy afront w stosunku do międzynarodowego prawa. Tak czy inaczej cała ta sprawa zaczyna przypominać farsę”, powiedział Peter Willcox, kapitan zatrzymanego statku Artic Sunrise.

Dodatkowo przed dwoma dniami świat obiegła wiadomość, że mimo wcześniejszych doniesień medialnych, planowana amnestia nie obejmie działaczy Greenpeace. W upublicznionym projekcie amnestii jest mowa o tym, że ma ona objąć jedynie osoby skazane za chuligaństwo lub te, których proces będzie trwał w czasie jej obowiązywania, czyli przez 6 miesięcy od dnia ogłoszenia. Żadna z tych kategorii nie obejmuje Arktycznej 30-tki. Są oni oskarżeni o popełnienie tego przestępstwa i ich proces się jeszcze nie rozpoczął.

„Niestety projekt amnestii nie obejmuje naszych przyjaciół, ale bardzo mało brakuje by to zmienić. Duma musiałaby jedynie dodać do niego drobną poprawkę, tak by amnestia dotyczyła również ludzi oskarżonych o chuligaństwo, których proces się jeszcze nie rozpoczął. W tej chwili stale ciążą nad nimi poważne zarzuty za przestępstwo, którego nie popełnili, z możliwymi wieloletnimi wyrokami. Oczywiście zarzuty te powinny być oddalone i cała 30-tka powinna natychmiast wrócić do domu, ale jeśli to nie jest możliwe, to amnestia powinna zakończyć tę historię”, powiedział Daniel Simons, prawnik Greenpeace International.

Międzynarodowy Trybunał ds. Prawa Morza w Hamburgu wydał 22 listopada br. wyrok w sprawie, którą Holandia wytoczyła Rosji w związku z zatrzymaniem statku Greenpeace oraz 28 aktywistów i 2 niezależnych dziennikarzy. Trybunał nakazał Rosji wiążącym orzeczeniem zwolnienie jednostki i wszystkich zatrzymanych po zabezpieczeniu przez Holandię w postaci gwarancji bankowej 3,6 mln Euro na ewentualną kaucję. Holandia wypełniła to postanowienie.