Jesteśmy w sercu Karpat. Za nami zaledwie tydzień w terenie, ale czuję, że za mną już długa, transformacyjna podróż. Pokazujemy światu zapierające dech w piersiach dzikie góry, a także dojmujące zniszczenia, jakie czyni w nich przemysłowa wycinka drzew – Laura Bonciu z rumuńskiego Greenpeace’u podsumowuje pierwszy tydzień wyprawy przez Karpaty.

Zaczęliśmy od Gór Tarcu, w których żyje ponad 150 żubrów. Mieliśmy szczęście, że mogliśmy zobaczyć je w ich naturalnym środowisku. Dekadę temu – dzięki działaniom WWF – żubry wróciły do Rumunii po blisko 200 latach nieobecności. Kolejne dni były bardzo przejmujące. Byliśmy świadkami dramatycznych zniszczeń w lasach, w których priorytetem dla zarządzających nimi osób jest pozyskanie drewna. Widzieliśmy resztki lasu, które są narażone na zniszczenie przez wiatr i niepogodę. Alexandru Teleaga, nasz przewodnik, dał nam wgląd w jego walkę o karpacką przyrodę. Leśnikom zdarza się oznaczać do wycinki fragmenty lasu jeszcze przed otrzymaniem raportu środowiskowego. Aktywiści są zmuszeni walczyć z takimi działaniami w sądzie. Czasami wygrywają, ale to nierówna walka.

Aktywiście Greenpeace w rumuńskich Karpatach

Na szczęście dzień w Parku Narodowym Domogled był wspaniały. Pogoda była piękna i mogliśmy poczuć, powąchać i po prostu połączyć się z niemal dziewiczym lasem. Oczyściliśmy nasze myśli przed kolejnym wyzwaniem.

Po tym doświadczeniu mieliśmy okazję odwiedzić lasy wokół miejsc, w których nasilił się konflikt między niedźwiedziami a ludźmi. W Rumunii brakuje właściwego zarządzania niedźwiedziami. Ministerstwo Środowiska chce to robić za pomocą strzelb, stosując starą praktykę polowania dla trofeów. Wiecie, co było dla mnie uderzające? W okręgu, w którym dochodzi do największej liczby konfliktów na linii człowiek – niedźwiedzie – czyli w Covasnie – nie ma żadnego ściśle chronionego obszaru. Nie ma też właściwej gospodarki odpadami. I bardzo mało elektrycznych pastuchów. Ale wiecie, co mają zamiast tego? Mnóstwo czatowni w bezpośrednim sąsiedztwie wiosek, a większość z nich to takie, w których nęci się niedźwiedzie, aby turyści mogli zrobić idealne zdjęcie na Instagrama. Było więc jasne, że rozwiązania problemu zostały niemal strategicznie ominięte, aby myśliwi mogli czerpać zyski ze sprzedaży trofeów i wznowić barbarzyńską turystykę w stylu safari.

Niedźwiedź w rumuńskich Karpatach napotkany przez zespół Pogotowia dla Karpat

To właśnie dało nam motywację, by następnego dnia rozpocząć bezpośrednie rozmowy z przedstawicielami Parlamentu Europejskiego. Rumuńskie ministerstwo środowiska zapomniało przekazać im tych informacji i snuło narrację, że „niedźwiedzie zabijają zwierzęta gospodarskie, musimy zabić niedźwiedzie”. Byliśmy w stanie przekazać eurodeputowanym istotne argumenty, które zostały sprytnie ukryte przez lobby łowieckie. Obecność z transparentem „NO TROPHY HUNTING” i możliwość rozpoczęcia tej ważnej dyskusji – to było niesamowite uczucie! Musimy chronić lokalne społeczności, ale musimy też chronić niedźwiedzie, ponieważ są one niezwykle ważnym ogniwem w ekosystemie.

Konferencja prasowa Greenpeace Rumunia przed spotkaniem z europarlamentarzystami ws. niedźwiedzi

I oto jesteśmy dzisiaj. Pada deszcz. W końcu mam przestrzeń, by podzielić się z wami moimi przemyśleniami. Jestem przemoczona, ale też bardzo wdzięczna, że mogę tu być i doświadczać tego wszystkiego.

Mam trochę FOMO (strach przed pominięciem), ponieważ reszta zespołu odwiedza właśnie miejsce, które monitorowaliśmy w grudniu. Wówczas widzieliśmy tam piękny, stary las, który teraz jest już w większości zniszczony. Może to i lepiej, że mnie tam nie ma. Nasz zespół ma przed sobą ciężki dzień dokumentowania lasu w naprawdę zimny, deszczowy dzień, ale jest na to dobrze przygotowany. Mam nadzieję, że wrócą zdrowi. Do usłyszenia wkrótce.

P.S. Ratuj Karpaty razem z nami i podpisz petycję. Jest nas już prawie 50 tysięcy <3

Laura Bonciu

Podpisz: Ratujmy lasy Karpat!

Co godzinę w Karpatach niszczony jest las o powierzchni 5 boisk piłkarskich. Musimy to powstrzymać! Zaapeluj do polityków, aby zakończyli lekkomyślną destrukcję Karpat. Czas na poważnie chronić jeden z największych skarbów naturalnych Europy.

Działaj!