Są pewne tematy, niezmiennie powracające w okresie przedświątecznym. Ile potraw na wieczerzę? Dla wujka krawat czy skarpetki? Kevin sam w domu czy To właśnie miłość? Oraz – najważniejsze – choinka żywa czy sztuczna. To pytanie jeszcze kilkanaście lat temu mające jedynie wymiar estetyczny, dzisiaj jest poważną kwestią, która staje przed każdym, kto chce, aby jego święta były odpowiedzialne środowiskowo. Przedstawiamy Wam przewodnik, który wprawdzie nie daje jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, ale – jak mamy nadzieję – pozwoli Wam dokonać świadomego i jak najmniej obciążającego środowisko wyboru.
Mówimy o najmniejszym obciążeniu a nie o wyeliminowaniu go w ogóle, gdyż to drugie byłoby możliwe jedynie wtedy, gdybyście całkowicie zrezygnowali z choinki. Brzmi to trochę rewolucyjnie, ale oczywiście jest możliwe. Szczególnie jeśli odwołamy się do staropolskich tradycji świątecznych, w których drzewko nie występowało. Jeśli więc jesteście gotowi na odważny gest – wyeliminujcie choinkę i cieszcie się świętami o zdecydowanie mniejszym śladzie środowiskowym. Jeśli jednak z różnych powodów nie chcecie z choinki rezygnować, przeczytajcie nasz przewodnik i wybierajcie świadomie!
Przede wszystkim spróbujmy odpowiedzieć sobie, na czym polega środowiskowy ślad świątecznego drzewka. Choinka obciąża środowisko na etapie produkcji, transportu od producenta do naszego domu oraz na etapie przetwarzania tego, co z choinki zostaje po świętach. Na każdym z tych etapów różne rozwiązania mogą w różnym stopniu wpływać na naszą planetę.
Choinka cięta
Zacznijmy od ciętych choinek, których podobno w Polsce wycina się rocznie około 5 milionów. „Produkcja” takiego drzewka to kilka lat wzrastania. Idealnie, jeśli dzieje się to na choinkowych plantacjach, które nie powstały kosztem dzikiej przyrody. Kiedy takie uprawiane choinki są wycinane, nie ma to takiego dużego wpływu na różnorodność biologiczną, jak wycinanie drzewka w lesie. Oczywiście plantacja plantacji nie równa. Jeśli chcesz mieć stuprocentową pewność, że koszt środowiskowy związany z powstaniem twojego drzewka był jak najmniejszy, upewnij się, jakie pestycydy i nawozy stosowane są na plantacji, czy plantator dba o różnorodność biologiczną przy pielęgnowaniu swoich upraw.
Na drugim etapie sprawa jest dość prosta – im bliżej znajduje się plantacja, tym lepiej – tutaj największy wpływ na środowisko będą miały emisje gazów cieplarnianych związanych z transportem. Jednym słowem lepiej jest kupować choinkę, która rosła w Twoim województwie niż taką, która sprowadzana jest z innych rejonów kontynentu czy świata.
I wreszcie finał, czyli co z choinką dzieje się po świętach. Spalanie choinki odradzamy. Gromadzony przez nią przez kilka-kilkanaście lat węgiel natychmiast uleci do atmosfery. Jak przekonują ogrodnicze specjalistki, gałązki z choinki to wysokowęglowy materiał, który stanowi cenny element kompostu. Poszukajcie więc miejsca, które kompostuje choinki, albo zajmijcie się tym sami. Pamiętajcie przy tym, że do kompostowania nadają się choinki, ale nie plastikowe anielskie włosy czy srebrny sprej rozpylany na gałązkach!
Choinka sztuczna
Oczywiście produkcja choinki z tworzyw sztucznych wymaga wykorzystania znacznie większej ilości materiałów i wiąże się z wielokrotnie wyższymi emisjami gazów cieplarnianych niż te, które towarzyszą ciętym choinkom w całym cyklu życia. Rachunek wydaje się więc prosty, jest jednak jedno ale. Jak zwykle lepiej jest wykorzystać to, co już jest, niż kupować nowe, choćby dużo bardziej „ekologiczne”. Jeśli więc macie na pawlaczu sztuczną choinkę, nie wyrzucajcie jej i nie kupujcie nowej. Stara sztuczna, używana przez wiele lat, nie będzie aż tak bardzo obciążać środowiska. Kupowanie nowej plastikowej choinki jest natomiast jakkolwiek „ekologiczne” tylko wówczas, gdy jesteśmy pewni, że będziemy jej używać naprawdę długo (i mamy ją komu oddać w spadku), a jeszcze lepiej – gdy wykonana jest z gdzieś niedaleko naszego miejsca zamieszkania z przetworzonych tworzyw.
Choinka sztuczna przegrywa z ciętą również na etapie końcowym. Wprawdzie producenci przekonują, że przecież plastik daje się przetwarzać, ale poziom recyklingu tworzyw sztucznych w naszym kraju nie jest wciąż zadowalający, a sposób wykonania choinki oraz materiały użyte do jej produkcji, często po prostu uniemożliwiają wtórne użycie.
Choinka żywa
Doskonałym rozwiązaniem dylematu „czy ekologiczne jest wycinanie drzew” oraz eliminującym kwestię „co zrobić z drzewkiem po świętach”, wydaje się być żywa choinka, trzymana w doniczce. Takie drzewo po prostu po kilkunastu dniach możemy przesadzić do ogródka, gdzie będzie sobie spokojnie dalej rosło. Są z tym tylko dwa problemy. Część drzew (np. jodła), ma głęboki system korzeniowy, który po prostu nie mieści się w doniczce. To samo ze świerkami, które z kolei mają korzenie płytkie, ale szeroko rozłożone. Oznacza to, że drzewko jest uszkadzane podczas pakowania do doniczki i – najprawdopodobniej – nie przyjmie się, kiedy ją zasadzimy z powrotem w ziemi. Trzeba więc upewnić się, czy kupujemy drzewo, którego bryła korzeniowa w całości została wykopana a jeszcze lepiej – że od początku rosło w donicy. Drugi problem – miejsce do zasadzenia. Choinkę taką zasadźmy we własnym ogrodzie – nie umieszczajmy jej w lesie czy innym naturalnym ekosystemie. Choinki to coraz częściej gatunki nie występujące u nas naturalnie, ale nawet jeśli jest to pospolity świerk, przyroda lepiej niż my wie, gdzie takie drzewo powinno rosnąć.
Choinka DIY
Czasami sprzedawcy oferują drzewka robione z żywych gałązek. Wydaje się to dość dobrym rozwiązaniem, gdyż nie wymaga wycinania drzewa, a jedynie pozyskanie gałęzi, które mogą być np. odpadem tartacznym. Jednak ekologiczna sensowność tego rozwiązania wymaga dokładnego prześledzenia łańcucha dostaw (upewnienia się, że przy pozyskiwaniu gałązek rzeczywiście nie ucierpiała żadna żywa jodła), co często jest bardzo trudne. Ponadto gałązki trzeba jakoś przymocować do pnia – wykorzystane materiały mogą być niemożliwe do recyklingu, a czasem i demontażu, co oznacza większe obciążenie dla środowiska na etapie „po świętach”.
Choinka z wypożyczalni
Obecnie możemy wypożyczać już chyba wszystko – samochody, mieszkania, ubrania, zabawki. I choinki. To całkiem interesująca oferta dla tych, którzy chcą ograniczyć swoją konsumpcję. Wypożyczalnie drzewek świątecznych dopiero kiełkują, ale już teraz wydają się być ulepszoną wersją kupowania żywej choinki, ze stosunkowo niskim kosztem wytworzenia, transportu i – przy zachowaniu odpowiednich warunków przechowywania – nadzieją na to, że drzewko nie zakończy swojego życia po świętach. Wypożyczalnie, przynajmniej w teorii, powinny w większym stopniu gwarantować, że drzewko w donicy będzie długo żyło, a korzenie nie są uszkodzone.
Teraz już wiecie. Macie listę pytań, które musicie zadać producentowi, sprzedawcy lub wynajmującemu, by upewnić się, czy Wasze drzewko będzie odpowiednio ekologiczne. Na koniec serdeczne życzenia świąteczne! I pamiętajcie, że troski wymagają nie tyle plantacyjne drzewka, co naturalne i cenne przyrodniczo lasy w Polsce i na całym świecie!
Wesprzyj ochronę przyrody i wybierz jeden z prezentów w podziękowaniu
Szukasz upominku dla siebie lub kogoś bliskiego, który jednocześnie wesprze ważną sprawę? Mamy dla Ciebie super propozycję dołączenia do fantastycznych osób wspierających nasze działania niewielkimi, regularnymi darowiznami. W podziękowaniu za Twoje wsparcie otrzymasz prezent! Możesz wybrać jedną z czterech propozycji, które nie tylko sprawią radość Tobie lub obdarowanej osobie, ale również pozwolą nam działać na rzecz planety.