Główna Dyrekcja Ochrony Środowiska odroczyła wydanie decyzji w sprawie kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Złoczew. Ma ona zostać ogłoszona dopiero po wyborach prezydenckich. Obecnie toczy się już sześć odrębnych postępowań w sprawie planów budowy odkrywki Złoczew. Poparcie dla planowanej inwestycji w regionie spada. Wiele wskazuje na to, że może ona nigdy nie powstać.

Odroczenie decyzji o budowie kopalni Złoczew w czasie, tak aby nie ogłaszać jej w trakcie kampanii wyborczej wyraźnie pokazuje, że szanse na realizację tej inwestycji są nikłe. Już teraz poparcie dla tej inwestycji w regionie jest niskie, nie ma też dla niej uzasadnienia ekonomicznego. Zamiast planów wydobycia węgla brunatnego ze złoża Złoczew powinniśmy rozmawiać o sprawiedliwej transformacji energetycznej – mówi Anna Meres z Greenpeace Polska.

Niezależnie od deklaracji wygłaszanych przez polityków, inwestor PGE GiEK nadal nie spełnia wymogów przewidzianych prawem, w związku z tym nie ma podstaw do wydania koncesji na wydobywanie węgla brunatnego ze złoża Złoczew. Wydana w marcu 2018 r. przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Łodzi decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach, pomimo nadania jej rygoru natychmiastowej wykonalności, nie jest ostateczna. Postępowanie w drugiej instancji prowadzi obecnie GDOŚ. Aktualnie w sprawie odkrywki Złoczew prowadzonych jest sześć postępowań, których wynik łącznie może przesądzić o tym, że koncesja w ogóle nie zostanie wydana.

Pod koniec stycznia WSA w Łodzi uchylił postanowienie SKO w Sieradzu zawieszające postępowanie w sprawie zażalenia na postanowienie burmistrza Złoczewa uzgadniające koncesję. W uzasadnieniu wyroku Sąd podkreślił, że w gminie Złoczew obowiązuje stare, uchwalone w 2001 r. studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, które nie przewiduje budowy odkrywki. Nowe studium, przyjęte w 2017 r., zostało skutecznie zaskarżone przez grupę miejscowych przeciwników odkrywki i obecnie nie wywołuje skutków prawnych  Tym samym burmistrz Złoczewa nie miał prawa uzgodnić budowy odkrywki, ponieważ udzielając uzgodnienia jest związany zapisami obowiązujących w gminie aktów planistycznych – planu miejscowego, a w przypadku jego braku – studium.  W tej sytuacji SKO powinno niezwłocznie podjąć postępowanie i uchylić postanowienie uzgodnieniowe Burmistrza Złoczewa. Tymczasem zgodnie z ustawą Prawo geologiczne i górnicze odmowa uzgodnienia uniemożliwia udzielenie koncesji. – wyjaśnia Miłosz Jakubowski, radca prawny z fundacji Frank Bold.

Niezależnie od toczących się postępowań administracyjno-prawnych inwestor, PGE GiEK SA, przyznał na ostatnim posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Złoczewa, że polityka klimatyczna Unii Europejskiej nie sprzyja obecnie zagospodarowaniu nowych złóż węgla brunatnego, a strategicznym celem PGE jest samo uzyskanie koncesji. Dopiero po jej uzyskaniu PGE prowadzić będzie wszelkie analizy opłacalności ekonomicznej. Samo uzyskanie koncesji nie jest tożsame z rozpoczęciem realizacji tej inwestycji, jednej z trzech opcji strategicznych PGE po roku 2020. Już dziś jednak tajemnicą nie jest, że budowa nowej kopalni jest nieopłacalna, chociażby ze względu na rosnące ceny za emisję CO2. Stan zawieszenia, w którym żyją od wielu lat mieszkańcy tych terenów sprawił, że poparcie dla inwestycji maleje. Rośnie za to świadomość negatywnych skutków jakie niesie ze sobą wydobycie węgla metoda odkrywkową. W wyniku działania leja depresji nastąpi osuszenie terenu sięgające nawet kilkadziesiąt kilometrów. Masowo wyschną studnie, stawy i drobne strumienie, w efekcie brakować będzie wody do nawadniania upraw. Z tym problemem zmagają się już mieszkańcy sąsiadującej z odkrywką Szczerców gm. Sulmierzyce. W całej Polsce z kolei jest wysokie poparcie dla dekarbonizacji sektora energetycznego. Aż ¾ Polek i Polaków chce odejścia Polski od węgla do 2030 roku. Przy tak wysokim poparciu dla sprawiedliwej transformacji energetycznej powstanie odkrywki Złoczew jest mało prawdopodobne. – komentuje Anna Meres z Greenpeace Polska.