Nowa analiza naukowców zajmujących się meteorologią i klimatologią pokazuje, że zmiana klimatu co najmniej dwukrotnie zwiększyła ryzyko wystąpienia ulewnych opadów, które spowodowały wrześniowe powodzie w Europie Środkowej. Badacze podkreślają, że skala opadów, które nawiedziły nasz region między 12 a 15 września, była niespotykana w historii pomiarów. Jeśli szybko nie odejdziemy od spalania węgla i gazu, takich powodzi będzie znacznie więcej.

— Zmiana klimatu to nie palmy nad Bałtykiem, jak wydaje się niektórym polskim politykom, tylko coraz więcej tragicznych w skutkach zjawisk pogodowych takich jak obecna powódź. Dalszy brak adekwatnych działań polityków na rzecz klimatu oznacza zgodę na więcej ludzkich dramatów, więcej zniszczonych domów i zalanych miast. Polski rząd musi zacząć traktować ochronę klimatu jako zadanie priorytetowe i sposób na zagwarantowanie bezpieczeństwa naszego kraju. W pierwszym kroku rząd premiera Donalda Tuska powinien odblokować wiatraki na lądzie i wyznaczyć jak najszybsze daty odejścia od węgla i gazu — mówi Marek Józefiak, rzecznik i ekspert ds. polityki ekologicznej Greenpeace Polska.

Do tej pory powódź w Europie Środkowej spowodowała śmierć co najmniej 24 osób, z czego siedem osób zginęło w Polsce. Koszty walki ze skutkami obecnej powodzi w Polsce są liczone w dziesiątkach miliardów złotych. Analiza inicjatywy World Weather Attribution wskazuje, że o ile nie zatrzymamy zmiany klimatu, prawdopodobieństwo występowania podobnych, katastrofalnych opadów będzie znacznie rosnąć [1]. Częstotliwość gwałtownych ulew wzrośnie aż o połowę, jeśli przekroczymy próg ocieplenia klimatu o 2 stopnie Celsjusza (obecnie jesteśmy na etapie ocieplenia klimatu o 1,3 stopnia).

Jednocześnie polski rząd nadal przeznacza miliardy złotych na paliwa kopalne, dotując kopalnie czy budując elektrownie na gaz. W tym i przyszłym roku rząd Donalda Tuska wyłoży na wsparcie z publicznej kasy  dla kopalń węgla kamiennego 18 miliardów złotych. Polska jest jedynym krajem UE, który nie ma wyznaczonej daty odejścia od węgla w energetyce.

— Dopłacanie do nierentownych kopalń to nic innego jak dolewanie oliwy do ognia. Rząd jedną ręką będzie wypłacał miliardy na walkę ze skutkami powodzi, a drugą dorzuca miliardy do biznesu, który ten kataklizm napędza. Trudno o większy brak konsekwencji — mówi Mikołaj Gumulski, koordynator kampanii klimatycznych w Greenpeace. 

Analizę opublikowaną 25 września przez inicjatywę World Weather Attribution przygotowała grupa 24 badaczy z uczelni wyższych i stacji meteorologicznych z ośmiu krajów Europy, w tym prof. Bogdan Chojnicki z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Eksperci porównywali dane meteorologiczne z modelami klimatycznymi, opierając się na metodologii przyjętej w recenzowanych pracach naukowych. 

Analiza jest dostępna na stronie World Weather Attribution: https://www.worldweatherattribution.org/