Klasyfikowanie drewna jako odnawialnego źródła energii przez Unię Europejską zagraża ochronie przyrody i zmniejsza możliwości wychwytywania CO2 przez lasy – wynika z nowego raportu holenderskiego biura Greenpeace. Ponad połowa drewna pochodzącego z Estonii, która jest czołowym producentem pelletu, jest spalana w celach energetycznych. W Polsce w latach 2001-2019 produkcja drewna na cele energetyczne wzrosła aż trzykrotnie. Drewno stanowi aż 35 procent odnawialnych źródeł energii w produkcji prądu i ciepła w Unii Europejskiej.
– Wycinanie lasów w Estonii po to, by na drugim końcu Europy – w Danii, Wielkiej Brytanii czy Holandii – spalić je w elektrowni jest ekologicznym absurdem. W dobie kryzysu klimatycznego i kryzysu przyrodniczego zwyczajnie nie stać nas na to, aby przerabiać lasy na pellet i palić nimi w elektrowniach czy ciepłowniach. Tracimy w ten sposób cenne ostoje przyrody i zmniejszamy możliwości pochłaniania dwutlenku węgla przez lasy – komentuje raport Krzysztof Cibor, szef zespołu Przyroda w Greenpeace Polska.
95 procent biomasy drzewnej używanej w Holandii pochodzi z importu. Raport przygotowany przez Centre for Research on Multinational Corporations (SOMO) na zlecenie holenderskiego biura Greenpeace pokazuje, że nawet holenderskie kryteria biomasy, które należą do najbardziej surowych w UE i które miały zapewniać jej zrównoważone pozyskanie, nie zapewniają ochrony cennych ekosystemów, takich jak starodrzewy czy torfowiska. Raport wymienia szereg rzadkich gatunków, w tym głuszce, dzięcioły trójpalczaste i jastrzębie, których ostoje w Estonii uległy degradacji w wyniku pozyskania drewna na pellet.
Pozyskanie drewna w celach energetycznych rośnie także w Polsce. Jak wynika z danych Eurostatu, zużycie drewna w celach energetycznych wzrosło w Polsce trzykrotnie – z 1,6 mln m3 w 2001 roku do ponad 5 milionów metrów sześciennych rocznie w latach 2012-2019. Drewno na cele energetyczne stanowiło 11,6% surowca pozyskanego w Polsce w 2019 roku.
– Co 10 drzewo w Polsce jest ścinane po to, byśmy je chwilę później spalili w piecu czy kotle elektrowni. Oszukujemy samych siebie utrzymując, że w ten sposób produkujemy zieloną energię. Niestety zmiana definicji drewna energetycznego, za którą w ubiegłym roku lobbowały Lasy Państwowe będzie tylko wzmacniała ten negatywny trend. Potrzebujemy reformy Lasów Państwowych i systemu ochrony przyrody, tak by polskie puszcze nie były przerabiane na pellet – mówi Krzysztof Cibor z Greenpeace Polska.
– Spalanie lasów w elektrowniach to droga donikąd. Komisja Europejska musi wreszcie na poważnie potraktować swoje zobowiązania do ochrony europejskiej przyrody i zadbać m.in. aby biomasa drzewna nie była dłużej traktowana jako odnawialne źródło energii – mówi Krzysztof Cibor z Greenpeace.
Raport „Wood pellet damage” do przeczytania tutaj.