– Raport jest druzgocący. ONZ mówi prostym i mocnym językiem. Rządy muszą zacząć natychmiast działać, przedkładając dobro ludzi i planety nad interesy korporacji. Wyzysk doprowadził przyrodę na skraj przepaści. Z powodu nadmiernej eksploatacji zasobów naturalnych i nasilających się zmian klimatu, zagrożone jest nawet nasze własne przetrwanie – mówi Krzysztof Cibor z Greenpeace Polska.

Wyrąb lasów deszczowych pod plantacje palmy olejowej
Raport IPBES ujawnia, że ludzkie działania znacząco zmieniły większość powierzchni naszej planety – zarówno lądów jak i mórz i oceanów. W przypadku tych ostatnich, ponad 66% obszaru obszarów oceanicznych doświadcza daleko idących konsekwencji presji ze strony człowieka. Bogactwo i obfitość życia morskiego zanika.
Katarzyna Jagiełło, ekspertka Greenpeace Polska ds. różnorodności biologicznej, mówi:
– Oceany i morza utrzymują całe życie na Ziemi, to nasze wspólne i drogocenne środowisko. Jednocześnie, większość współpracy międzynarodowej skupia się na tym, jak je najefektywniej wyzyskiwać. Raport ONZ potwierdza, że istniejące mechanizmy ochrony naszych oceanów nie działają. Obecnie tylko 1% światowych mórz jest pod ochroną i nie ma żadnych instrumentów prawnych, które umożliwiałyby tworzenie rezerwatów na wodach międzynarodowych.
Autorzy raportu zwracają również uwagę na niespotykany dotąd poziom skali konsumpcji oraz zmian w użytkowaniu gruntów, co ma ogromne znaczenie dla wielu siedlisk i gatunków.
– W raporcie pada głośne wezwanie, abyśmy pilnie wprowadzili także zmiany w diecie. Musimy zwiększyć udział produktów roślinnych i ograniczyć spożycie mięsa i przetworów mlecznych. Wiemy już ponad wszelką wątpliwość, że ich produkcja ma udowodniony negatywny wpływ na różnorodność biologiczną, zmianę klimatu i nasze zdrowie. Zmniejszenie spożycia mięsa i przetworów mlecznych musi stać się priorytetem dla decydentów, tak aby produkcja i konsumpcja mięsa na całym świecie została zmniejszona o 50% do 2050 roku. W Europie mamy mechanizm, który może ułatwić nam te zmiany, a jest nim Wspólna Polityka Rolna. Obecna sytuacja, w której co piąte euro z unijnego budżetu wydawane jest na wsparcie niszczącej dla przyrody i klimatu produkcji zwierzęcej nie ma racji bytu. Musimy jeść więcej roślin, a nie przeznaczać je na pasze. A jeśli chcemy jeść mięso, niech pochodzi od zwierząt chowanych w standardzie ekologicznym – dodaje Katarzyna Jagiełło.

Hodowla bydła w Puszczy Amazońskiej