Ponad 150 organizacji przyrodniczych apeluje do koalicji rządzącej o wykorzystanie rekonstrukcji rządu do przyspieszenia prac nad ochroną lasów i reformą Lasów Państwowych. Zamiast obiecanych 20 procent lasów wolnych od wycinek, jak na razie rząd objął trwałą ochroną zaledwie 0,15 procent. Jak pokazują badania opinii publicznej, przekonanie o konieczności lepszej ochrony lasów łączy Polaków ponad podziałami.
Apel 152 organizacji i inicjatyw przyrodniczych jest zaadresowany do polityków i polityczek koalicji rządzącej, w tym premiera Donalda Tuska i marszałka Szymona Hołowni.
— Rekonstrukcja rządu jest okazją do tego, aby w końcu przyspieszyć prace nad objęciem ochroną 20% najcenniejszych lasów. Po półtora roku prób widzimy, że Lasy Państwowe sabotują ochronę lasów. Rząd musi wziąć odpowiedzialność za swoje obietnice i przejąć inicjatywę. Wybory prezydenckie dobitnie pokazały, że Polki i Polacy są rozczarowani brakiem sprawczości rządu i niespełnianiem obietnic wyborczych — mówi Aleksandra Wiktor z Greenpeace Polska.
W umowie koalicyjnej zapisano m.in. ochronę przed wycinką 20 procent najcenniejszych lasów oraz stworzenie mechanizmów kontroli społecznej nad Lasami Państwowymi.
— Przed wyborami 2023 roku słyszeliśmy od ówczesnej opozycji wiele zapowiedzi dotyczących ochrony lasów. Niestety, chociaż minęło już półtora roku ich rządów, reformy w ochronie przyrody idą jak po grudzie. W tym czasie trwałą ochroną objęto zaledwie 0,15% lasów w nowych rezerwatach. Jest to ponad sto razy mniej niż obiecano — mówi Anna Treit z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.
Jak pokazują badania opinii publicznej, cel wyłączenia z wycinek 20 procent najcenniejszych lasów popiera aż 85 procent Polek i Polaków.
— Lasy łączą nas ponad podziałami. W ostatnich latach w kilkuset miejscach w Polsce ludzie protestowali przeciwko eksploatacyjnej gospodarce leśnej. Ta olbrzymia energia społeczna jest teraz marnowana. W całym kraju leśnicy nadal wycinają lasy, które miały zostać oddane ludziom i przyrodzie, lasy chroniące ludzi przed skutkami zmiany klimatu — np. wycinane są lasy wodochronne otaczające Bielsko-Białą, czy lasy, które miały stać się lasami o funkcji społecznej wokół Poznania, Krakowa, czy Warszawy — mówi Marta Jagusztyn z Fundacji Lasy i Obywatele.
Społecznicy podkreślają, że w kluczowych procesach wyboru 20 procent lasów objętych ochroną i tworzenia lasów społecznych rząd oddał inicjatywę Lasom Państwowym.
— Leśnicy nadal są zainteresowani głównie obroną własnych interesów. Torpedują decyzje minister klimatu i środowiska oraz ustalenia Ogólnopolskiej Narady o Lasach wycinając najcenniejsze fragmenty lasów tj. starolasy czy negatywnie opiniując powstawanie dużej części nowych rezerwatów przyrody. Ich podejście do ochrony najcenniejszych puszczańskich lasów doskonale widać w Bieszczadach gdzie w jednych z najcenniejszych przyrodniczo zakątków Polski leśnicy od pół roku tną bezprawnie tj. bez zatwierdzonych planów urządzenia lasu a przez kolejne 10 lat planują wyciąć najcenniejsze fragmenty Puszczy Karpackiej, w tym mateczniki niedźwiedzi — komentuje Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
Wbrew ostrzeżeniom części leśników i branży drzewnej, Lasy Państwowe są w doskonałej kondycji finansowej, a sprzedaż drewna rośnie. Jak wynika ze sprawozdania opublikowanego przez LP 5 czerwca, w 2024 roku ich zysk netto wzrósł o 20 procent, do 764 milionów złotych. Sprzedaż drewna wzrosła o blisko 4 procent. Widać wyraźnie, że kwestie finansowe wciąż stoją w Lasach Państwowych na pierwszym miejscu.
Apel można przeczytać tutaj.

Najstarsze i najcenniejsze przyrodniczo lasy Polski znikają. Nie pozwólmy na to, podpisz apel do premiera o spełnienie obietnicy objęcia ochroną 20% lasów!
Działaj!