Aktywiści Greenpeace przypomnieli ministrowi środowiska Henrykowi Kowalczykowi, jak wiele stracą polska przyroda i gospodarka, jeśli dziko żyjące owady zapylające nie będą odpowiednio chronione. Dziś rano pod Ministerstwem Środowiska Greenpeace kolejny raz zaapelował do ministra o działania na rzecz pszczół i wdrożenie Narodowej Strategii Ochrony Owadów Zapylających.

„Nie mamy czasu do stracenia. Sytuacja owadów na całym świecie się pogarsza i musimy temu przeciwdziałać. Minister Kowalczyk kilkukrotnie w publicznych wystąpieniach mówił o tym, jak ważne są pszczoły [1]. Jednak aby dobrze chronić te pożyteczne owady, nie wystarczy ustawić kilku uli na dachu ministerstwa. Dla polskiej przyrody jest niezbędne, żeby minister środowiska wziął odpowiedzialność za zapylacze, przyjął i wdrożył strategię ich ochrony. Jedna decyzja wystarczy, by nasz kraj stał się w Europie przykładem odpowiedzialnego podejścia do owadów zapylających” – powiedziała podczas wydarzenia Katarzyna Jagiełło, ekspertka ds. różnorodności biologicznej Greenpeace.

Pod ministerstwem aktywiści zaprezentowali zdjęcia kilkunastu z ponad 470 gatunków żyjących w Polsce pszczół i rozwinęli baner z hasłem „Dzikie zapylacze potrzebują Pana pomocy, Ministrze!”.

„Połowa z 470 polskich gatunków dziko żyjących pszczół znajduje się na liście gatunków zagrożonych. Polska nie monitoruje populacji owadów, co sprawia, że nie jesteśmy w stanie precyzyjnie określić strat, chociaż możemy podejrzewać że są znaczne. Z danych opublikowanych jesienią 2017 r. wynika, że z niemieckich parków narodowych w ciągu ostatnich trzech dekad ubyło 80% biomasy owadów latających [2]. Podobna katastrofa zagraża też Polsce, być może nawet już trwa!” – dodała Katarzyna Jagiełło.

W zeszłym roku Greenpeace Polska wraz z największymi związkami pszczelarskimi zainicjował prace nad Narodową Strategią Ochrony Owadów Zapylających. Ten innowacyjny plan działań, przygotowany przez uznanych naukowców i poddany szerokim konsultacjom społecznym zawiera m.in. listę rekomendacji, które służyć mają poprawie sytuacji owadów zapylających w Polsce. Strategia wskazuje działania, które powinni podjąć obywatele, samorządy, przedsiębiorstwa, rolnicy, organizacje pozarządowe, ośrodki naukowe a także – rząd i ministerstwa.

Wśród partnerów strategii znajdują się między innymi wydziały biologii Uniwersytetu Jagiellońskiego i Warszawskiego, Polski Związek Pszczelarski, Stowarzyszenie Pszczelarzy Zawodowych, Stowarzyszenie Pszczelarzy Polskich „Polanka”, Słowiński Park Narodowy, organizacje społeczne, instytucje samorządowe i rolnicze.

Pod apelem do ministrów rolnictwa i środowiska o przyjęcie i wdrożenie strategii podpisało się już 50 tysięcy Polek i Polaków [3]. We wtorek na stronie Ministerstwa Rolnictwa pojawiła się informacja, że resort „weryfikuje Narodową Strategię Ochrony Owadów Zapylających” [4].  Ze strony Ministerstwa Środowiska do tej pory brak takiego sygnału.